29 marca 2013 00:20/w Kościół Radio MaryjaKłaniamy Ci się, Panie, Jezu Chryste i błogosławimy Tobie, Żeś przez krzyż i mękę swoją świat odkupić raczył! «Czy Ty jesteś Królem Żydowskim?» (J 18, 33). «Królestwo moje nie jest z tego świata. Gdyby królestwo moje było z tego świata, słudzy moi biliby się, abym nie został wydany Żydom. Teraz zaś królestwo moje nie jest stąd» (J 18, 36). Piłat kontynuował: «A więc jesteś królem?» Odpowiedział Jezus: «Tak, jestem królem. Ja się na to narodziłem i na to przyszedłem na świat, aby dać świadectwo prawdzie. Każdy, kto jest z prawdy, słucha mojego głosu». Na to Piłat: «Cóż to jest prawda?» Rzymski prokurator uznał przesłuchanie za zakończone. Wyszedłszy do Żydów, oznajmił: «Nie znajduję w Nim żadnej winy» (por. J 18, 37-38). Dramat Piłata kryje się w tym pytaniu: Cóż to jest prawda? To nie było filozoficzne pytanie o naturę prawdy. To było egzystencjalne pytanie o własne odniesienie do prawdy. Próba ucieczki przed głosem sumienia, które wzywało, by rozeznać prawdę i pójść za nią. Człowiek, który nie kieruje się prawdą, gotów będzie wydać wyrok skazujący na niewinnego. Oskarżyciele czują tę słabość Piłata i dlatego nie ustępują. Z całą determinacją domagają się śmierci krzyżowej. Nie pomagają półśrodki, do których ucieka się Piłat. Nie wystarcza okrutna kara biczowania, wymierzona Oskarżonemu. Kiedy Piłat wyprowadza Jezusa ubiczowanego i w cierniowej koronie, zdaje się szukać słowa, które w jego mniemaniu powinno przekonać nieustępliwy tłum. wskazując na Jezusa mówi: «Oto Człowiek! Ecce homo!» Odpowiedzią jednak jest: «Ukrzyżuj! Ukrzyżuj!» Piłat usiłuje oponować: «Weźcie Go i sami ukrzyżujcie! Ja bowiem nie znajduję w Nim winy» (J 19, 5-7) . Coraz bardziej jest przekonany, że Jezus jest niewinny, jednakże przekonanie to nie wystarcza mu, ażeby orzekł uniewinnienie Oskarżonego. Oskarżyciele sięgają po ostatni argument: «Jeżeli Go uwolnisz, nie jesteś przyjacielem Cezara. Każdy, kto się czyni królem, sprzeciwia się Cezarowi» (J 19, 12). Groźba jest jasna. Czując zagrożenie, Piłat ustępuje ostatecznie. Wydaje wyrok. Wydając wyrok, w wymownym geście umywa ręce: «Nie jestem ja winien krwi tego Sprawiedliwego. Wy siebie patrzcie» (por. Mt 27, 24). W taki sposób został skazany na śmierć krzyżową Jezus Chrystus, Syn Boga żywego, Odkupiciel świata. Przez wieki zaprzeczenie prawdzie rodzi cierpienie i śmierć. Niewinni płacą cenę ludzkiego zakłamania. Nie wystarczą półśrodki. Nie wystarczy umywanie rąk. Pozostaje odpowiedzialność za krew sprawiedliwego. To dlatego Chrystus tak gorąco modlił się za swoich uczniów wszystkich czasów: «Ojcze, uświęć ich w prawdzie. Słowo Twoje jest prawdą» (J 17, 17).Stacja VI Św. Weronika ociera twarz Jezusowi Kłaniamy Ci się Panie Jezu Chryste i błogosławimy Ciebie. Żeś przez krzyż i mękę swoją świat odkupić raczył. Staję się na chwilę Weroniką. Biorę do ręki chustę i próbuję przedrzeć się przez tłum. Stacja I – Jezus na śmierć skazany Stacja II – Jezus bierze krzyż na Swoje ramiona Stacja III – Jezus pierwszy raz upada pod krzyżem Stacja IV – Jezus spotyka Swoją Matkę Stacja V – Szymon Cyrenejczyk pomaga nieść krzyż Stacja VI – Św. Weronika ociera twarz Jezusowi Stacja VII – Drugi upadek pod krzyżem Stacja VIII – Jezus pociesza płaczące niewiasty Stacja IX – Jezus po raz trzeci upada pod krzyżem Stacja X – Jezus z szat obnażony Stacja XI – Jezus przybity do krzyża Stacja XII – Jezus umiera na krzyżu Stacja XIII – Jezus zdjęty z krzyża Stacja XIV – Jezus złożony do grobu Polski: Stacja VI, święta Weronika ociera twarz Pana Jezusa.Bazylika archikatedralna w Gdańsku-Oliwie. to ProLiveMusicChartsEventsFeatures Subscribe Log In Sign Up Upgrade to ProLiveMusicChartsEventsFeatures Log InSign Up A new version of is available, to keep everything running smoothly, please reload the site. Chór Canticum Canticorum, Marta Bizoń, Przemysław Branny Love this track Set as current obsession Go to artist profile Get track Loading Listeners 1 Scrobbles 9 Listeners 1 Scrobbles 9 Love this track Set as current obsession Go to artist profile Get track Loading Join others and track this song Scrobble, find and rediscover music with a account Sign Up to Do you know a YouTube video for this track? Add a video Length 1:32 Lyrics Add lyrics on Musixmatch Lyrics Add lyrics on Musixmatch Do you know any background info about this track? Start the wiki Related Tags Add tags Do you know a YouTube video for this track? Add a video Featured On We don‘t have an album for this track yet. View all albums by this artist Featured On We don‘t have an album for this track yet. View all albums by this artist Don't want to see ads? Upgrade Now Play this track Spotify Spotify External Links Apple Music Don't want to see ads? Upgrade Now Shoutbox Javascript is required to view shouts on this page. Go directly to shout page About This Artist Do you have any photos of this artist? Add an image Chór Canticum Canticorum, Marta Bizoń, Przemysław Branny 5 listeners Related Tags Add tags Do you know any background info about this artist? Start the wiki View full artist profile Play this track Spotify Spotify Don't want to see ads? Upgrade Now External Links Apple Music Trending Tracks 1 2 3 4 5 6 View all trending tracks Features API Calls
Stacja VI. Weronika ociera twarz Jezusowi Kłaniamy Ci się Panie Jezu Chryste i błogosławimy Ciebie, żeś przez krzyż i mękę swoją odkupił świat Święta Weronika miała dużo w sobie odwagi zbliżając się do Chrystusa, skazanego na śmierć, aby obetrzeć zakrwawioną twarz Boga – Człowieka. Pomyślmy, ile ofiary i odwagi ma w
„Weronika ociera twarz Jezusowi”. – W momencie, w którym otarła Jezusowi twarz, Jego święte oblicze nie zachowało się na jej chuście – zachowało się na jej twarzy. Może odtąd, podobna do Niego, promieniowała tym, czym On promieniował – promieniowała miłością zmiażdżoną, pokonaną, cierpiącą, czyli miłością prawdziwą – mówi o. Michał Legan OSPPE w rozważaniu szóstej stacji „Weronika ociera twarz Jezusowi”. Rekolekcje Wielkopostne 2022 "14 Przystanków" – o. Michał Legan OSPPE – Przystanek 6 Profetopl „14 Przystanków” to rekolekcje wielkopostne przygotowane przez Profeto. Jest to cykl medytacji do kolejnych stacji drogi krzyżowej, które prowadzi duet ks. Michał Olszewski SCJ i o. Michał Legan OSPPE. Odcinki rekolekcji „14 Przystanków” ukazują się od 10 marca w kolejne poniedziałki i czwartki Wielkiego Postu na portalu ZOBACZ: WSZYSTKIE ODCINKI « ‹ 1 › » oceń artykuł
Weronika ociera twarz Jezusowi. Renata Chruściel WIARA. – Kłaniamy Ci się Panie Jezu Chryste i błogosławimy Tobie, że przez krzyż i mękę swoją odkupiłeś świat…. Odważne Weroniki, gotowe, aby służyć w cierpieniu, aby nieść ulgę i ukojenie ran, aby wspierać i pomagać. Przy łóżku naszego chorego dziecka zgromadzili
29 marca 2013 00:15/w Kościół Radio MaryjaKłaniamy Ci się, Panie, Jezu Chryste i błogosławimy Tobie, Żeś przez krzyż i mękę swoją świat odkupić raczył! Weronika nie jest nigdzie po imieniu nazwana w Ewangeliach. Chociaż są wymienione z imienia różne niewiasty z otoczenia Chrystusa, takiego imienia nie wspomniano. Może być więc, że imię to powstało w związku z tym, co uczyniła. Oto, jak głosi tradycja, na kalwaryjskiej drodze przedarła się wśród eskorty otaczającej Chrystusa i chustą otarła z potu i krwi Jego twarz. Kiedy odjęła chustę, pokazało się na niej odbicie oblicza Chrystusa; odbicie wierne — vera icona. I może stąd pochodzi także jej imię — Weronika. Jeżeli tak jest, to imię, które upamiętnia czyn tej kobiety, równocześnie zawiera najgłębszą prawdę o niej samej. Kiedyś Chrystus wziął w obronę niewiastę grzeszną, która wylała oliwę na Jego nogi i ocierała je włosami, co wywołało sprzeciw otaczających. Powiedział: «Czemu sprawiacie przykrość tej kobiecie? Dobry uczynek spełniła względem Mnie. (…) Wylewając ten olejek na moje ciało, na mój pogrzeb to uczyniła» (Mt 26, 10. 12). Można by te słowa zastosować też do Weroniki. Odsłania się wówczas głęboka wymowa wydarzenia. Odkupiciel świata obdarzył Weronikę podobieństwem swojej twarzy. Chusta, na której odbiło się oblicze Chrystusa, staje się przesłaniem. Mówi poniekąd: Oto jak każdy dobry czyn, czyn prawdziwej miłości bliźniego, utrwala podobieństwo Odkupiciela świata w duszach tych, którzy go spełniają. Czyny miłości nie przemijają. Każdy gest dobroci, zrozumienia, służby pozostawia w sercu człowieka niezatarty ślad — coraz pełniejsze podobieństwo do Tego, który «ogołocił samego siebie, przyjąwszy postać sługi» (Flp 2, 7). Tak tworzy się tożsamość — prawdziwe imię człowieka
Stacja VI Weronika ociera twarz Jezusowi Odważna kobieta Weronika otarła chustą zmęczoną twarz Jezusa. Był to gest miłości wobec bliźniego będącego w potrzebie. Na jej chuście pojawiło się wtedy odbicie Pana. Było to podziękowanie za jej odwagę i dobroć. Zdarza się, że ludzie opuszczeni przez wszystkich wymagają naszej troski.
Szkolny korytarz. Przerwa. Hałas, taki zwyczajny, że już nikt nie zwraca uwagi na słowa, które ranią czasem tak głęboko, że nawet zabliźnić się nie da… „Wynoś się”, „Głupi jesteś”, „Nie istniejesz dla mnie”… Skazani na samotność w tłumie, na odrzucenie i podeptanie przez ludzi… Panie, niewinnie oskarżony i osądzony, bądź przy mnie, gdy wszyscy odwracają się i wyśmiewają mnie. Ranek. Pada deszcz. Tak bardzo chce się jeszcze spać, ale trzeba wstać, wziąć tornister i pójść napisać kolejną klasówkę z matematyki, dyktando, zagrać melodię na flecie i zrobić mostek na wychowaniu fizycznym… Jeśli znowu się nie uda. będą się ze mnie śmiali… Panie, który bierzesz krzyż na ramiona, naucz mnie przyjmować codzienne obowiązki. Boję się, że sam nie dam rady. Pomóż mi pokochać mój własny, mały krzyż. Na języku polskim miało być wypracowanie z przeczytanej lektury. Większość jej nie przeczytała. Chłopcy postanowili pójść na wagary. Kilka osób sprzeciwiło się temu pomysłowi. Jednak ich wyśmiano. I poszli wszyscy. Ja też nie miałem odwagi powiedzieć „nie”. Upadłem, popełniłem grzech. Panie, który upadasz pod ciężarem naszych grzechów, zmiłuj się nad nami. Dzisiaj poszliśmy z klasą do parku. Na jednej z ławek siedziała pijana kobieta. Ktoś zawołał, że to mama naszego kolegi. Wszyscy zaczęli się głośno śmiać. Kolega schował się za dziećmi i udawał, że nie zna swojej mamy. Tak bardzo się jej wstydził. Panie Jezu, spotkałeś swoją Mamę na najtrudniejszej drodze. Dziękuję za wszystkie dobre mamy, które tak się o nas martwią. Niech opiekuje się nimi Twoja święta Matka. Pani oddała klasówki z angielskiego. Większość klasy – jak zwykle – dostała czwórki i trójki. Było też kilka piątek, szóstek, no i jedna jedynka. Otrzymał ją i tak już zagrożony pozostaniem na drugi rok, kolega. Wychowawczyni poprosiła najlepszych uczniów, by mu pomogli. Nikt się nie zgłosił. Więc pani sama wyznaczyła jednego wzorowego ucznia. Pomógł i jedynkę udało się poprawić. Panie, Tobie też pomógł nieść krzyż przymuszony Szymon. Naucz mnie pomagać ludziom z własnej, nieprzymuszonej woli. Dziewczynka z naszej klasy nigdy nie nosiła do szkoły kanapek i zawsze miała używane ubrania po starszym rodzeństwie. Nikt nie zwracał na to uwagi, bo co nas to właściwie obchodzi… Ale od jakiegoś czasu zaczęła chodzić do szkolnej stołówki na obiady. Ktoś podejrzał, jak mama innej koleżanki za nie płaciła. Wstyd mi się zrobiło, bo nigdy nie podzieliłem się z tymi, którzy mają trudniej ode mnie. Panie, daj mi serce czułe na krzywdę i potrzeby ludzi, abym potrafił pomagać nawet wtedy, gdy nikt mnie o to nie prosi. Dwóch kolegów o coś się pokłóciło. Padły brzydkie słowa. Były obraźliwe gesty. Musiał rozdzielać ich nauczyciel. Chłopcy umówili się więc na bójkę po lekcjach. Cała klasa poszła kibicować. Skończyło się tym, że przyjechała policja i wezwano rodziców do szkoły. Panie, który upadasz pod ciężarem naszych grzechów, zmiłuj się nad nami. Była wywiadówka. Pani opowiedziała rodzicom o postępach uczniów. Niestety, nie dla wszystkich były to pomyślne wiadomości. Jedna mama aż się popłakała, że jej syn tak źle się zachowuje i dokucza dzieciom. Płakała bezradnie nad swoim dzieckiem. Panie, który powiedziałeś jerozolimskim kobietom, żeby lepiej płakały nad sobą i swoimi dziećmi, pomóż mi tak postępować, aby moja mama nigdy nie musiała płakać nade mną. Koleżanka przyniosła do szkoły papierosy. Powiedziała, że zabrała je dziadkowi, gdy spał. Część klasy była zachwycona tym, co zrobiła. Po lekcjach poszli wypróbować jak to jest, gdy się pali papierosy. Następnego dnia byli niby z siebie bardzo zadowoleni, ale chyba tylko udawali… Panie, który upadasz pod ciężarem naszych grzechów, zmiłuj się nad nami. W internecie są strony przeznaczone tylko dla dorosłych. Albo, jak mówi mama, strony dla nikogo. Niektórzy jednak często i chętnie je oglądają, a potem o tym opowiadają. Wszystko i wszyscy kojarzą im się potem z czymś brzydkim. I ciągle im mało. I coraz mniej się wstydzą. Panie Jezu, który cierpisz za grzechy nieczystości, pomóż mi unikać złego towarzystwa i walczyć z pokusami. Do naszej szkoły chodzi, a właściwie przywożą na wózku, dziewczynkę. Choruje na zanik mięśni. Nigdy sama nie zrobi ani jednego kroku, nigdy nie będzie jeździć na rowerze i łyżwach. Będzie coraz gorzej. Już nawet ręce odmawiają jej posłuszeństwa. Jest coraz bardziej podobna do Ciebie, Jezu, przybity do krzyża. Panie, cierpiący na krzyżu, naucz mnie przyjmować pokornie swoją bezradność i być blisko tych, którzy cierpią. Jedna dziewczynka prowadziła pamiętnik. Nikt o tym nie wiedział poza najlepszą przyjaciółką. Pewnego dnia „najlepsza przyjaciółka” ukradła jej pamiętnik i przyniosła do szkoły. Wszyscy poznali największe sekrety koleżanki. I śmiali się zawsze, gdy tylko pojawiała się w pobliżu. Została sama. Wzgardzona, odepchnięta przez wszystkich, jak Ty, Jezu. Panie Jezu, umierający na krzyżu wśród ludzkich śmiechów i nienawistnych okrzyków, zlituj się nade mną. Do naszej klasy przyszedł nowy chłopak. Pani go przedstawiła i poprosiła, byśmy się nim zaopiekowali. Ale on był jakiś dziwny, taki blady i chudy i do tego niemodnie ubrany. Natychmiast spotkały go kpiny i przezwiska. A potem na religii pani mówiła o dobrym Józefie z Arymatei, który zaopiekował się umęczonym Ciałem Pana Jezusa… Panie, naucz mnie szanować ludzi. Nie patrzeć na ich wygląd, ubranie, czy wiek. Naucz mnie, widząc ciało człowieka, widzieć Ciebie. Były wakacje. Pojechaliśmy na kolonie. Zwiedzaliśmy różne miejsca. Poszliśmy też na jakiś zabytkowy cmentarz. Na niektórych grobach stały piękne rzeźby aniołów. Wszystkie miały smutne i zamyślone twarze. Nawet te, na dziecięcych grobach. Cmentarz jest miejscem smutnym dla tych, którzy zapomnieli, że po śmierci będzie zmartwychwstanie. Panie Jezu, Twój grób jest pusty, bo Ty żyjesz i obiecałeś, że my też zmartwychwstaniemy. Bądź przy mnie teraz i w godzinie śmierci mojej. Amen.
Stacja VI Weronika ociera twarz Jezusowi. Czy masz odwagę uczynić dobro, nawet jeśli spotka Cię za to potępienie? Czy nie boisz się czynić dobra za cenę oszczerstw czy ośmieszenia? Czy Twoje czyny są zawsze świadomie skierowane ku dobru innych ludzi? Czy jesteś sobą? Czy przypadkiem nie grasz roli? Czy nie jesteś dwulicowy, obłudny?
More from Droga Krzyzowa LoadingYou Might Like LoadingCurrently Trending Songs LoadingTop Songs By Same Artists LoadingTop Songs By Same Actors LoadingArtistsAbout Stacja VI: Sw. Weronika ociera twarz JezusowiListen to Stacja VI: Sw. Weronika ociera twarz Jezusowi online. Stacja VI: Sw. Weronika ociera twarz Jezusowi is an English language song and is sung by Chór Canticum Canticorum. Stacja VI: Sw. Weronika ociera twarz Jezusowi, from the album Droga Krzyzowa, was released in the year 2013. The duration of the song is 1:32. Download English songs online from for Stacja VI: Sw. Weronika ociera twarz Jezusowi
Stacja VI Weronika ociera twarz Jezusowi Kłaniamy Ci się Panie Jezu Chryste… Św. Tarsycjusz zanosił komunię więźniom prześladowanym za wiarę w Jezusa. Pewnego dnia… dalszą historię znasz juz doskonale. Czyż postawa twojego patrona nie przypomina odwagi, z jaką Weronika podchodzi do umęczonego Jezusa?
HWLe.